czwartek, 3 listopada 2016

Box ONLY YOU- Dookoła włosów, zapowiedź nowego pudełka kosmetycznego :)

Cześć Misiaki :)

Dzisiejszym postem mam zamiar zacząć krótką, bo krótką- za to bardzo ciekawą serię wpisów. W moim pokoju, tuż przy łóżku leży grzecznie kilka kosmetycznych pudełek, pragnących pokazać Wam swoje bogate wnętrze. Dziś rozpoczniemy w zasadzie dwie serie- serię pudełkową i serię włosową. Coś czuję, że ten miesiąc minie pod hasłem boxy i włosy ;)

Prawda, że jest śliczne? Mnie zauroczyło na wiele wcześniej :) Na Fanpage OnlyYou (klik) można było zobaczyć zdjęcia opakowania boxa jeszcze przed wysyłką. Naprawdę nie mogłam się doczekać. Przejdźmy, zatem do zawartości. W kartoniku, który podziwialiście kilka linijek wyżej znalazło się 6 pełnowymiarowych produktów. Każdy z nich swoim przeznaczeniem kręci się "dookoła włosów". Kilka słów wstępu już za chwileczkę. W pudełku, oprócz samych kosmetyków, był także liścik powitalny z opisem poszczególnych produktów.


Nie powiem, czuję się bardzo doceniona przez OnlyYou. Osób, które dostały się do testowania nie było aż tak dużo, a z pewnością wśród zainteresowanych były dziewczyny, które mają więcej obserwatorów i wiedzy niż ja :) Mimo to - udało się! :) Nieliczni z Was wiedzą jaka była moja radość po otrzymaniu maila!

Poniżej zobaczycie, jak prezentuje się zawartość pudełka- według mnie jest różnorodna i nic się nie dubluje, za co wielki plus. W zasadzie już na pierwszy rzut oka widać, że obecnie wśród kosmetyków do włosów nadal panuje ogromny trend na dodawanie do składu kosmetyków różnorakich olejków. Ja akurat na tą kwestię nie narzekam, bo jak czytaliście w poprzednim wpisie- moje włosy są szorstkie i przesuszone i porządna dawka porządnego nawilżenia na pewno im nie zaszkodzi ;) Dobra, czas na słów kilka na temat każdego z produktów: 


Zacznijmy może od odżywki Hello Nature firmy CECE. Marka jest mi znana z produktów dedykowanych dla salonów fryzjerskich. Bardzo chwaliłam sobie ich odżywkę dla brunetek. Produkt pachnie kokosowo- i co najlepsze, wcale nie jest to chemiczny kokos. Jest to dokładnie taki zapach, jaki lubię, dlatego też myślę, że tą odżywką będę bardzo zainteresowana :)


No i tu moi kochani, szczerze mówiąc, nie wiedziałam co powiedzieć. Po prostu- produkty firmy Ziaja nie do końca do mnie trafiają. Z drugiej strony wiem, że wydawane nowości często prowadzą za sobą pozytywne zmiany, dlatego też nie odstawiłam kosmetyków na bok i postanowiłam dać marce kolejną szansę na zaskarbienie sobie mojej uwagi :)


Multifunkcyjny olejek w kremie firmy Marion w bardzo dużym i wydajnym wydaniu. Jak widać, jego stosowanie ma zapewnić nam 7 efektów, świadczących o zdrowiu naszych włosów. Czy jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego? Nie wiadomo ;) Firmę znam dzięki czerwonemu opakowaniu serum ochronnego przed wysokimi temperaturami. Ciekawi mnie ten produkt i przyznam, że używanie go już zaczęłam :) 


Kolejne boxowe znalezisko to część każdego kobiecego niezbędnika, czyli suchy szampon- tym razem marki L'biotica. Ich szamponu akurat nie miałam okazji przetestować, więc miło, że go dodali :) Jest to produkt pełnowymiarowy o pojemności 200 ml. Opinie na jego temat będę miała dość szybko, więc bądźcie czujni!


No i jeszcze jedna propozycja z pudełka- multifunkcyjne serum do włosów ELESTABion R. Czy zauważyliście, że na dole opakowania napisane jest, że to "produkt specjalistyczny"? Brzmi kusząco. Dodatkowo, produkt ma nie obciążać włosów. Na razie, swoją konsystencją przypomina mi klasyczny jedwab do włosów. Czy jest lepszy? Dowiemy się niebawem :)


To już wszystko, co zawierało się w prześlicznym, nieco folklorystycznie ubarwionym pudełku.  Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa z jego posiadania. Każdy kosmetyk na pewno w jakiś sposób znajdzie sobie u mnie miejsce i będzie miał szansę mnie sobą porozpieszczać. Którego z nich jesteście ciekawi najbardziej? Może jest taki, który chcecie poznać jak najszybciej? Piszcie! :)

Buziaki <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za przeczytanie posta ;)

Podziel się ze mną swoją opinią i zostaw komentarz- każdy z nich napawa mnie chęcią do pisania jeszcze więcej! ;) Dziękuję Ci za wywołanie uśmiechu :)