wtorek, 4 października 2016

Shinybox wrzesień 2016 Your Beauty Your Body Your Choice-

Cześć Misiaki <3

Dziś, idealnie na koniec miesiąca Przychodzę do Was z zawartością wrześniowego pudełka Shinybox. Uwierzcie Mi na słowo, warunki tworzenia tego wpisu były szalone :) zaczęłam w domu, potem dopisałam ciutkę w drodzę do pracy. Chciałam opublikować go w drodze pod Warszawę, ale zostałam GPS-em i tak to jakoś potrwało :) Teraz już przyszła na niego pora ;) Kochani, powitajcie wrześniowy ShinyBox i jego bogate wnętrze:


Jako subskrybentka ShinyBox, mówiąc szczerze miałam ochotę już z niego całkowicie zrezygnować. Ostatnie pudełka były średnie, pełne kosmetyków, z których nawet bym nie skorzystała. Jednak, gdy usłyszałam, że edycja wrześniowa tworzona będzie we współpracy z Jatomi Fitness stwierdziłam, że dam im jeszcze jedną szansę. Tak oto w moje ręce wpadło pudełko w rozmiarze Big Size. A w nim:


Ulotki, próbki, próbeczki!
Czyli to, co akurat w Shinyboxie uważam za zbędne- o próbkach bardzo często zapominam, a kody rabatowe zazwyczaj są do sklepów, z których i tak nie korzystam. Tym razem jednak wejściówka do Jatomi dla dwóch osób na pewno zostanie wykorzystana. Podobnie jak plan dietetyczny na 13 tygodni - dieta+ćwiczenia przychodzące na maila- niesamowicie się cieszę i jak skończę swoje obecne wyzwanie ćwiczeniowe, ruszę ten prezent. w 1 kolejności. Co do reszty? Zobaczymy :)


Kredka do oczu Constance Carroll i balsam ochronny do ust Stenders
Rzeczy, których w kosmetyczce nigdy dość :) Kredka jest dość dobrze napigmentowana, troszkę twarda. Malowanie się nią jest ok. Balsam zaś sprawił mi dużo radości, bo akurat wszystkie moje się pokończyły. Dodatkowo- zapach grapefruita <3 raj na ziemi, uwielbiam ten owoc! Jak tylko moje usta zaczną pierzchnąć, będę go bardzo regularnie używać 


Włosy i ciało - by się dobrze pielęgnowało :) 
Z tej części boxa nie korzystałam jeszcze ani razu- mam mnóstwo żeli pod prysznic, z których nie zdążyłam jeszcze pokorzystać, podobnie jest z szamponami ;) Jeżeli tylko zacznę używać tych robaczków tutaj, na pewno będziecie na bieżąco informowani jak się sprawują. Najciekawsza jestem olejku z Dove i szamponu, który w wersji pudełka Big Size był produktem wymiarowym, a w zwykłym- mniejszą próbką. 


Coś na ząb :)
Czułam, że tego cacka nie mogło w tym boxie zabraknąć- mówię tu oczywiście o wspaniałych nasionach Chia, które nie dość że są produktami o szerokim wachlarzu zastosowań, dodatkowo wspaniale smakują i mają wiele wartości odżywczych i błonnika. Idealne, by dołączyć je do zdrowej diety :) Akurat moje zapasy się powoli kończyły, więc posiadanie nowej paczuszki jest idealną sprawą. To, co widzicie po prawej stronie, to batoniki proteinowe o smaku masła orzechowego z toffi. Pamiętacie te poduszeczki do mleka- Jaśki? Smakowało identycznie :) Wszamałam skubańca od razu po zrobieniu zdjęć- pyszny i zdrowy! :D


Twarz i paznokcie
Tych gagatków jeszcze w sumie nie używałam. Lakier z Catrice? Piękny kolor, dobra firma - szkoda tylko, że odkąd zaczęłam robić hybrydy nie wyobrażam sobie malowania paznokci zwykłymi lakierami, zatem prawdopodobnie przyłączę go do nagród do jakiegoś kolejnego rozdania :) Coś, co bardzo ucieszyło moje oczęta i dłonie, to masełko do skórek i paznokci- zamierzałam zainwestować w taki produkt, myślałam jednak o indigo. Póki co mój szaleńczy plan odchodzi na bok- potestujemy sobie to masełko :)  Pozostałe dwa produkty są na razie w fazie przemyślania- może dam je mamie, może skorzystam sama. O ile rozświetlające serum do twarzy mnie korci, tak krem wypełniający.. no dobra, niby mam to ćwierćwiecze, ale nie jest ze mną aż tak źle ;P


Hop hop w górę!
I tu przychodzi chwila na chwalipięctwo- oprócz tego, że trafiło mi się pudełko Big Size, zostałam rakże jedną z posiadaczek szczęśliwego pudełka, do którego w moim przypadku dorzucono... skakankę <3 Super, strasznie się z niej cieszę, choć... nie umiem na niej skakać (ktoś może ma ochotę przyjechać do Wrocławia i mnie nauczyć?) xD 


Ogółem, jestem niesamowicie zadowolona z tego boxa. Drodzy producenci Shinybox- brawo, brawo, BRAWO! :D Poproszę więcej i częściej pudełek takich, jak to a na pewno Wasza marka będzie znana i kochana ;)

Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że Wam również przypadła do gustu wrześniowa edycja ShinyBox. Który produkt wydaje się Wam najfajniejszy??
Piszcie, komentujcie i pamiętajcie, że jeszcze tylko kilka dni trwa KONKURS, o którym więcej info TUTAJ

Ściskam <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za przeczytanie posta ;)

Podziel się ze mną swoją opinią i zostaw komentarz- każdy z nich napawa mnie chęcią do pisania jeszcze więcej! ;) Dziękuję Ci za wywołanie uśmiechu :)