Za każdym razem, gdy wchodzę na bloga, niezmiernie cieszy mnie liczba wyświetleń, obserwatorów i fakt, że jestem z Wami od ponad roku czasu :) Wiem, że wpisy miały być częściej, jednak w pracy dostałam dodatkowe obowiązki, tworzenie grafik i naprawdę, spędzam przy tym mnóstwo czasu :)
Dzisiaj chciałabym zabrać Was w kolejną wycieczkę po moim rodzinnym mieście- tym razem jednak nie będziemy podziwiać architektury, a... kosmetyki, woski, mydełka i wiele innych, czyli to, co tygryski lubią najbardziej, zapraszam :>
Pachnący Domek, czyli mydlarnia przy ul. Ruskiej to magiczny zakątek, prowadzony przez przesympatyczną Panią Anię, która zawsze dla swojego klienta znajdzie czas, dużo uśmiechu i wiele chęci. Nawet najbardziej niezdecydowanym osobom (patrz: autorce tegoż bloga), potrafi doradzić co kupić, jak ozdobić- bez względu na to, czy kupujesz prezent dla chłopaka, mamy, siostry czy randomowej osobie :) Cudownie opowiada o wszystkich zapachach, już samo wprowadzenie do produktu powoduje, że jesteś ciekawa jaki jest naprawdę, po prostu czujesz, że chcesz go poznać- i wtedy się zaczyna- każde mydełko można spokojnie powąchać i po prostu rozpłynąć się w aromatach, które powoli zaczynają Cię otaczać :)
Mydełka, są wystawione na półkach w postaci wielokolorowych bloków, takich jak na zdjęciu powyżej. Jeżeli jakiś nam się spodoba, możemy poprosić Panią Anię o ukrojenie kawałka lub wybrać z już zapakowanych kosteczek :) Czy to nie wygląda pięknie? Oczywiście, poznawanie zapachów to nie tylko wspomniane mydełka, czy kule do kąpieli :) Są to także niesamowite masła do ciała na wagę czy kochane przez nas... woski :)
Każda świeca czeka, by ukazać nam swoje wnętrze. Każdy aromat można powąchać, zanim się go kupi, za co naprawdę należy się wielki plus, bo spotkałam się już z tym, że pracownice sklepów o mało nie dostawały palpitacji serca, gdy zapytałam, czy mogłyby mi pokazać ak to pachnie-.- . Znajdziemy tu okryte już wielką sławą Yankee Candle, pochodzące od tej marki Kringle Candle (O tym, jakim cudem Kringle jest pochodną YC także dowiecie się od Pani Ani) i moje ostatnie odkrycie- Village Candle, którego to próbka trafi do jednej z Was, ale o tym później :)
Jeżeli mamy woski, nie mogłoby przecież zabraknąć akcesoriów :) W sklepie znajdziemy wszelkiego rodzaju kominki małe i duże, podstawki, świeczniki i pojemniczki, w których spokojnie można przechowywać swoje tarty, czy przepiękne filiżanki, z których Pani Ania Tworzy arcydzieła w kategorii opakowanie ;) Wszystkie filiżanki z drugiego zdjęcia ozdabiała i komponowała własnoręcznie!
Oprócz świata zapachów, możemy także w naturalny sposób zadbać o nasze ciało :) W asortymencie znajdziemy takie marki jak: Sylveco, Vianek, Organique, Zrób sobie krem, Sweet Bath, czy L'Biotica. Nie skorzystałam co prawda i nie zrobiłam ostatnio żadnych zakupów kosmetycznych, ale na przykład kilka miesięcy wstecz, kupiłam zieloną glinkę, o której pisałam tu (KLIK)
Przy okazji, mogę już oficjalnie poinformować, że na początku lipca w Pachnącym Domku, pojawią się kosmetyki Babuszki Agafii, które są hitem blogosfery :) Uchylę także rąbka tajemnicy, że kolejne, pourodzinowe rozdanie, będzie właśnie z tą marką związane :)
Jak widzicie, w sklepie można znaleźć prezent dosłownie dla każdego (w tym dla siebie) :) Jeżeliby któraś z Was była we Wrocławiu- dajcie znać! Przyjdę, poznam, oprowadzę :) Tego miejsca na pewno nie ominiemy :) Jestem przekonana, że podobnie jak ja zakochałybyście się w tym miejscu. Choć bardzo się starałam, uwierzcie mi, że zdjęcia nie oddają w całości atrakcyjności tego miejsca. Na pewno jeszcze nieraz będę odsyłała Was do tego wpisu, bo będę u Pani Ani częstym gościem :)
Jak Wam się podoba "wizyta" w Pachnącym Domku? Macie może też swoje ukochane sklepiki? Koniecznie dajcie znać ! :)
Korzystając z okazji, nadal zapraszam do wzięcia udziału w urodzinowym rozdaniu, do którego przejdziecie, klikając w baner poniżej.
Buziaki <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za przeczytanie posta ;)
Podziel się ze mną swoją opinią i zostaw komentarz- każdy z nich napawa mnie chęcią do pisania jeszcze więcej! ;) Dziękuję Ci za wywołanie uśmiechu :)