Na początku chciałabym się Wam pochwalić, że znalazłam pracę ;) Od wczoraj pracuję, stąd też mam ciutkę mniej czasu na pisanie, ale nie martwcie się, znajdę czas na wszystko! ;)
Chciałabym dzisiaj pokazać Wam słynny żelowo-kremowy cień do powiek, który podbija blogosferę- u mnie jeszcze ze starszej serii, zapraszam :)
Robaczek, którego widać na zdjęciu wylądował w moim domu jakiś czas temu. Nie chciałam go jednak używać, zanim nie zrobię mu zdjęć- zaczęłam sesję i co? Dziabnęłam palcem w sam środek słoiczka! A miał tak pięknie wyglądać :C Nie było rady, zaczęłam nim malować :D
Kolor, który wybrałam to numerek 40- permanent taupe- matowy brąz z nutą szarości. Wybrałam go, ze względu na dużą neutralność tego odcienia- pasuje do wszystkiego! Muszę przyznać, że strasznie lubię mazidła w tych odcieniach. Właściwie to wykonuję ostatnio makijaż tylko w brązach i beżach, rewelacyjnie się w nim czuję - przykład: KLIK ! ;D
Kremowo-żelowy cień znajduje się w słoiczku o pojemności 4ml. Po nabraniu kosmetyku na palec czuć, że jest lekko tłusty, śliski. Jeśli chodzi o trwałość- dobrze nałożony produkt spokojnie jest w stanie wytrwać kilkanaście godzin (m,in. całonocną imprezę) bez większego uszczerbku- efekt tatuażu działa naprawdę ;) Taki słoiczek kosztuje około 15 złotych (przynajmniej za tyle go nabyłam xD)
Liczyłam na to, że będę miała fajny, kremowy cień do powiek, jednak... nie wykorzystuję go w ten sposób. Nie wiem, czy to moja nieumiejętność, czy po prostu nie dla mnie stworzone są cienie w takiej formule- nie umiem nic nim zmalować. W makijażu oka, wykorzystuję go ewentualnie jako kolor bazowy.
Nie skreśla to jednak produktu- nie uważam go za bubel a za całkiem użyteczne maleństwo, bowiem znalazłam dla niego alternatywne zastosowanie i... używam go jako eyelinera! Tu sprawuje mi się naprawdę znakomicie ;) Nakłada się super, jest bardzo trwały i ładnie podkreśla makijaż. Nie miałam problemu z rozwarstwianiem się, niedokładnym malowaniem kreski- dla mnie ideał :) Słyszałam też, że można wykorzystywać go do podkreślania łuków brwiowych, jednak tego triku jeszcze nie próbowałam :)
Jak Wam się podoba kolor? Może macie jakieś dobre rady dla gapy, która nie używa cienia jak cienia? :) Lubicie znajdować alternatywne sposoby wykorzystywania rzeczy? Piszcie do mnie koniecznie :)
PS. Następne posty będą już ze zdjęciami twarzy, słowo Yumi ;)
Mnie kuszą te nowe beże ;)
OdpowiedzUsuńkolor mi się akurat podoba i osobiście bym go użyła tez jako wykończenie do brwi i oczywiście eyelinera jak wspomnialas ;)
OdpowiedzUsuńNo no, ciekawe zastosowanie dla niego znalazłaś :) gratuluję nowej pracy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy :).
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor tego cienia
Ładny chociaż wolę brązy:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, że znalazłaś pracę, tylko o nas pamiętaj:P
ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńto chyba normalne, wiekszosc osob wykorzystuje takie cienie jako bazy
OdpowiedzUsuńŁadny odcień :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pracy :) a ten kolor mam i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńTyle o nim dobrego słyszałam... A jeszcze go nie mam! Nie wiem dlaczego. ;)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ładny ale powiem szczerze, że też nie umiem używać cieni w kremie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor tego cienia.
OdpowiedzUsuńRównież mam jakiś odcień z tych cieni w kremie Tattoo, ale jakoś mi one nie podchodzą. Wolę standardowe, albo sypkie cienie niż te w kremie :)
Też gdzieś czytałam że dziewczyny stosują go do brwi, osobiście jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się twój blog , obserwuję ;)
Gratuluję znalezienia pracy. Ja niestety szukam od marca b.r. i nic :(
OdpowiedzUsuńNo to fajnie, że znalazłaś :) Ja na rozmowach kwalifikacyjnych wciąż słyszę to samo: 'Ma Pani wysokie kwalifikacje'. Przeszłam od marca 8 rozmów, bez skutku. Jestem załamana.
Usuńnie miałam jeszcze z tej serii cieni z maybelline jakoś nie korcą mnie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy, to nie łatwe dzisiaj, życzę Ci by wszystko sie układało byś zadowolona była z tego zajęcia i ludzi jacy Cię tam otaczają. A z kasy przed wszystkim :*
OdpowiedzUsuńCień na ręce wygląda całkiem całkiem... jakby go tak rozetrzeć.... kolor fajny:)
Jest na mojej liście zakupów, ale ciągle jakoś mi z nim nie po drodze ;P
OdpowiedzUsuńZnalezienie pracy w tych czasach to ważna sprawa, dlatego cieszę się, że udało Ci się ją znaleźć.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze gratuluje zatrudnienia :D
OdpowiedzUsuńPo drugie, ja ze swoim nie do końca wiedziałam co zrobić - to teraz już wiem :D
Sama nie wiem czy byłby dla mnie odpowiedni?
OdpowiedzUsuńWiele dobrego o nim czytałam ;) Sama jestem też ciekawa, jak sprawdziłby się u mnie. Dołączam do obserwatorów!
OdpowiedzUsuńŚwietny odcień :)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy ;)
http://mylittlelifex3.blogspot.com/
Mi w takim ciemnym beżu jest raczej źle, a tak bardzo lubię takie kolory... ;)
OdpowiedzUsuńJa go używam od dawna tylko do brwi, u mnie o wiele lepiej się sprawdza kolorystycznie niż kredka z catrice ;)
OdpowiedzUsuńTak jak wyżej dziewczyny wspomniały, jeśli masz dość ciemne brwi to powinien być w sam raz :) Gratuluję znalezienia pracy! :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, jeszcze nie miałam żadnego cienia z tej serii. Gratuluję znalezienia pracy ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, jeszcze nie miałam żadnego cienia z tej serii. Gratuluję znalezienia pracy ;)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek, nie przepadam za takim cieniami na których ciężko się pracuje ;/ Mam cała masę i czasem niew iem którym się umalować :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny odcień, niby dość ciemny ale zarazem taki delikatny się wydaje
OdpowiedzUsuńSuper odcień! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na pierwszy konkurs na moim blogu, mam nadzieję, że mnie wesprzesz i weźmiesz udział :p
http://moskwasworld.blogspot.com/2015/09/konkurs_13.html
Gratulacje i powodzenia w nowej pracy:)
OdpowiedzUsuńmam i lubie
OdpowiedzUsuńMam ochotę wypróbować go do podkreślania brwi, kolor wydaje się być idealny :)
OdpowiedzUsuńkolor ma bardzo fajny, ogólnie fajna konsystencja;)
OdpowiedzUsuńpojedynczych cieni to raczej nie kupuję, mam dwie paletki :p
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej popularny odcień ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy! :D
używam go do brwi i bardzo lubię, gratuluję pracy :) +zapraszam na konkurs :*
OdpowiedzUsuńDo brwi jest ok, ale bez rewelacji moim zdaniem. Jako cień - nie sprawdził się u mnie. Ale przyszło mi teraz do głowy, że można go używać troszkę do konturowania, do leciuteńkiego bardzo delikatnego pogłębienia gości policzkowej... Hm, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńŁadny, jesienny odcień. :-)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie ten cień... Chociaż kolorek ma ładny ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci coś doradzić ale ja makijażystką jestem żadną niestety :) Co do odcienia bardzo fajny, ja też sama najlepiej czuję się w brązach, choć czasem sobie jakiś tam kolorek nałożę :) Zwłaszcza jesienią mam często ochotę poszaleć z fioletem czy granatem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie ! najlepsze są :)
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię te cienie choć mam wrażenie, że z upływem czasu zmieniają delikatnie konsystencję:(
OdpowiedzUsuńTeraz czaję się na te matowe odcienie :D