piątek, 8 kwietnia 2016

GLOV Hydro Demaquillage Quick Treat, czyli mini rękawiczka do demakijażu- Hit czy kit?

Hej Misie :)

Zostawiłam Was z wpisem LadyAggu na prawie tydzień czasu, żebyście mogli nacieszyć się pięknymi paletkami Zoevy, teraz nadszedł czas na ponowne przejęcie sterów :) Na facebooku zapytałam Was, o czym chcecie poczytać. Padło na mini rękawicę do demakijażu marki GLOV. Czy sprawdziła się ona u mnie? Czytajcie i przekonajcie się sami! ;)


GLOV Hydro Demaquillage Quick Treat zdobyłam w marcowej odsłonie pudełka ShinyBox, o którym możecie poczytać więcej tutaj :) Był to dla mnie najciekawszy element zawartości i nie mogłam się doczekać momentu testowania. Z drugiej jednak strony, jakoś tak mi było szkoda ładnego opakowania- cała ja xD


Zmywadełko opakowane bylo dodatkowo w ulotkę, która opowiada między innymi o innowacyjnej budowie struktury "włosków: tej rękawicy, a także o jej zastosowaniu, np w podróży, czy na imprezie. Bardzo czytelny układ graficzny sprawia, że aż chce się to czytać :)


Po otwarciu saszetki moim oczom ukazało się.. to maleństwo. Powinno się nakładać ją na dwa palce, środkowy i wskazujący, jednak ja miałam z tym lekkie problemy- pewnie się rozciągnie w międzyczasie, dlatego nie przejmuję się tym tak bardzo. Zdziwiłam się jednak, że po wyjęciu z pudełka, GLOV był zupełnie suchy. spodziewałam się tam jakiejś emulsji, albo czegoś takiego, tymczasem opakowanie świeciło pustkami- była rękawiczka.. i tyle ;)


Przejdźmy teraz do uroków testowania. Żeby nie dawać zmywadełku zbyt łatwej roboty, nałożylam na powieki najciemniejsze, brokatowe cienie, jakie tylko udało mi się znaleźć w swojej kolekcji, a do tego wodoodporny eyeliner i maskarę. Zgodnie z instrukcją, zamoczyłam GLOV w ciepłej wodzie i zabrałam się do roboty.

Demakijaż trwał u mnie tyle, co normalnie (zwykle używam chusteczek do demakijażu z biedronki, uwielbiam je!) Podziwiam zmywadełko, że potrafi doczyścić oczy bez użycia dodatkowego kosmetyku, jednakże z eyelinerem nie wygrał zbyt szybko.Tzn. zmył go, ale trwało to ciut dłużej :) Wybaczcie brak zdjęć oczu, ale po prostu kompletnie nie wyszło mi ustawianie aparatu. Na duży plus zasługuje to, że GLOV jest mięciutki i naprawdę nie pieką po nim oczy.


Tak wyglądała rękawiczka po zmyciu całego makijażu. Spodziewałam się, że w życiu nie doczyszczę tego.. pobojowiska. W sieci przeczytałam, że najlepiej do zmywania osadu z produktu używać mydła Biały Jeleń, więc podreptałam do sklepu i zainwestowałam w kostkę. Przyznaję, że oczyszczenie GLOVa zajęło mi może minutkę- cały makijaż, jaki się na nim znajdował został usunięty raz-dwa, a zmywadełko wygląda jak nowe!


Tak wyglądało nasze pierwsze spotkanie. W swojej opinii zostaję całkowicie neutralna. GLOV nie jest zły! Myślę, że po prostu muszę go rozpracować- niech się rozciągnie na palcach a może dzięki temu będę miała nad nim większą kontrolę :) Ogółem jest naprawdę mięciutki i przyjemny. Producent datuje jego użyteczność na 3 miesiące, później należy go wymienić na następny. Taka rękawiczka kosztuje 14.99zł - cena w żaden sposób nie jest wygórowana, a na szybsze poprawki kosmetyczne może nadać się w sam raz ;)

A u Was jak się sprawdził GLOV? Znacie ten produkt? :) Komentujcie, czekam na Was jak zawsze <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za przeczytanie posta ;)

Podziel się ze mną swoją opinią i zostaw komentarz- każdy z nich napawa mnie chęcią do pisania jeszcze więcej! ;) Dziękuję Ci za wywołanie uśmiechu :)